Z racji tego, że twój ojciec jest kapitanem 8 dywizji, jesteś natychmiast zapisany do akademii.Obudziłeś się nie wyspany, zeszedłeś na dół i zjadłeś śniadanie, z racji tego, że zajęcia zaczynają się dopiero jutro nie chciałeś próżnować więc wziąłeś swoją katanę i zacząłeś trenować

Cel=opisz trening

Pod wieczór byłeś strasznie zmachany, nie czułeś rąk ani nóg, napiłeś i jak padłeś na łóżko to zasnąłeś.Obudziłeś się rano, i natychmiast spojrzałeś na zegarek, była dopiero 6:58 więc miałeś jeszcze kupę czasu, ponieważ zajęcia zaczynały się dopiero o 11:00.Do akademii miałeś 10 minut drogi,

Cel= opisz przygotowania i drogę do akademii.

//+1 do siły//

Wyszedłeś z domu i ruszyłeś w stronę akademii, po drodze widziałeś pełno Shinigami, a dzięki cząsteczkom energii duchowej, dzięki której to miejsce jest zbudowane idealnie Ci się tu oddychało, jednak miałeś wrażenie jakbyś tu kiedyś był i jakbyś już widział tych ludzi.Zastanawiając się nad tym doszedłeś wreszcie do akademii, i była trochę mniejsza niż Ci się to wydawało.Wszedłeś do środka ujrzałeś wielu innych adeptów, którzy w tej chwili zaczęli coś szeptać...To ten.. syn kapitana 8 dywizji..Nie zwracając na to uwagi, usiadłeś na ławce czekając na zajęcia.Nie czekałeś długo po chwili przyszło jakiś dwóch Shinigami i zaprosili was do Sali, i kazali usiąść wskazując na ławkach.
Witam nazywam się Ichima, a to jest mój kolega Kilom, dzisiaj pokażemy wam walkę posługując się mieczami, z racji tego, że jesteście z "wyższych sfer" nie będziecie trenować na manekinach, bo zapewne posługiwać się mieczem już umiecie, po nas dobierzemy was w pary i wy nam pokarzecie co potraficie Mówiąc co bardzo się ekscytował, po walce ze swoim kolegą nadeszła pora na was.Dobrali was w pary, tobie przytrafił się jakiś dobrze zbudowany chłopak o imieniu Yaroi.Nadeszła twoja kolej stanąłeś naprzeciwko niego, przywitaliście się i zaczęliście walczyć..

Cel= opisz walkę

Twój przeciwnik jednak bardzo dobrze sparował, a nawet udało mu się ostatniego ciosu uniknąć i poczułeś bolące uderzenie w brzuch, padłeś na ziemię metr dalej, odkaszlnąłeś krwią, wytarłeś usta i wstałeś i wtedy usłyszałeś to co powiedział twój przeciwnik
Jednak, twój brat miał rację jesteś nikim i zginiesz w pierwszej poważnej walce, twoje ruchy są wolne i przewidywalne.Zamknąłeś się w sobie w głowie cały czas słyszałeś jego głos jak to mówi, nie ruszałeś się, a on to wykorzystał i po raz kolejny oberwałeś, padłeś na ziemię..[b hahhaha.. naprawdę miał rację[/b] Powiedział po raz kolejny..

Skrzyżowałeś z przeciwnikiem miecze, czułeś jego siłę, która odpychała twój miecz, nagle zrobił ruch mieczem i poleciałeś na jakieś  pół metra.proszę nie rozśmieszaj mnie takim ciosem to ty byś nawet muchy nie zabił Powiedział po czym odwrócił się do Ciebie plecami, najwidoczniej nie chciał już na Ciebie tracić, czasu teraz była twoja jedyna okazja, żeby go uderzyć.

Krzycząc to zdradziłeś, że nadchodzisz i twój brat zablokował cios..
Przynosisz wstyd tej rodzinie.. rozumiesz twój brat się Ciebie wstydzi.. Powiedział i odepchnął Cie.. Jednak tym razem trzymałeś się na nogach...
No dawaj zaskocz mnie.. Powiedział pokazując, żebyś do niego podbiegł.

Gdy ty na niego biegłeś nagle pomiędzy wami powstała taka barriera z Kidou zrobił ją instruktor.
Panowie to miała być walka, a nie bić się, obaj dzisiaj zostajecie po zajęciach i pucujecie wszystkie sale(jest ich 10)Powiedział wychodząc z sali.Byłeś przygnębiony,pierwszy dzień w akademii, a ty masz już karę.Resztę dnia upłynęło szybko, ponieważ były luźne zajęcia.Pozostało jeszcze tylko pucowanie.

//+1 wytrzymałość, 25exp//

Cel= opisz pucowanie