Najlepsze forum PBF o tematyce Bleach
Powodzenia !
Gdy szedłeś ciemną uliczką nie widziałeś prawie niczego wokół, idąc dalej spostrzegałeś shinigami trenujących wieczorem. Gdy w końcu doszedłeś do domu położyłeś się w łóżku i znowu miałeś ten okropny koszmar, opisz go
Offline
Była ciemna zimna noc, czułem to tak realistycznie jakbym tam był. Widziałem cienie przechodzących obok ludzi, migające światła przejeżdżających samochodów. Nagle zobaczyłem ciemność przed oczami. W tym samym czasie poczułem jakiś dziwny płyn na twarzy. Obudziłem się w ciemnej alejce. Koło mnie obudziła się jakaś kobieta, byłem już tego pewien to była moja mama.
Porywacze celowali do nas i już mieli nas zabić gdy usłyszeli wystrzały z tyłu. Tak to ich kompani strzelali i krzyczeli. Porywacze odwrócili się i nagle coś odłupało im głowy jakby były piłką. Poczułem krew na twarzy. Z przerażenia zamknąłem oczy, gdy je otworzyłem wpadłem w obłupienie jakieś 3m przede mną stała dziwna postać. Większość jej twarzy nie było widać, reszta była jakby maską. Nagle moja matka krzyczy:
- Nie weź mnie, mnie!
Coś jej odłupało głową, przy czym zobaczyłem resztę twarzy tej osoby to był ARANCAR!. Łzy zaczęły mi napływać do oczu, nagle zobaczyłem, że arancar wycelował na mnie rękę i zobaczyłem pojawiające się w niej cero!. Nagle jakaś postać(shinigami) Wypchnęła mnie spod czerwonej energii i sama zginęła. To był mój ojciec w płaszczu kapitana 10 oddziału.
Offline